piątek, 1 lutego 2013

Puzzle Zybertowicza


Prof. Andrzej Zybertowicz - sympatyzujący z PiS, a szczególnie z Jarosławem Kaczyńskim - dostał zatwardzenia umysłu. A może nawet dostał pisowskie stwardnienie rozsiane.

Takie rzeczy, jakie mówi w wywiadzie dla tabloidu "Fakt", mogą być spowodowane paraliżem wszystkich członów ciała, a puzzle w głowie nie mogą zaskoczyć na właściwe miejsca.

Zybertowicz powiedział: "Prawo i Sprawiedliwość nie tylko wygra wybory, ale uzyska wynik umożliwiający samodzielne rządzenie".

Ktoś o zdrowych zmysłach takich bredni nie wypowie. Albo jest tak, jak wyżej opisane, albo naćpał się Zybertowicz twardych narkotyków.

Kaczyński jakoby tworzy alternatywę gospodarczą, "czyli konkretne rozwiązania instytucjonalne i nie będzie się wikłał w jałowe spory".

Ciekawe, co takiego zaproponował Kaczyński w kwestiach instytucji, oprócz debat pod wspólna nazwą Alternatywa, z których nic nie wynikło, bo nie mogło, było to zgromadzenie klakierów, poza nielicznymi wyjątkami. A czym jest temat smoleński, jeżeli nie jałowym sporem? A do tego kłamliwym.

Nie daj boże, aby ktokolwiek, tak impotentny jak Kaczyński doszedł do władzy. Szybko kraj ległby w gruzach instytucjonalnych i moralnych.

Ostatecznie Zybertowicz charakteryzuje prezesa PiS: "To jest człowiek, który ma charakterologiczny potencjał męża stanu".

Puzzle, profesorze Zybertowicz, przemówiły przez pana umysł, Kaczyński ma potencjał pacjenta i to wiadomego zakładu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz