niedziela, 31 marca 2013

Zgniłek Cejrowski chciałby zostać prezydentem


Wojciech Cejrowski jak przystało na pierwszego kowboja IV RP strzela ślepakami. Innych nabojów nie może używać, bo postrzeliłby się.

Ale w głowie nosi jakiś odłamek szrapnela. Niedawno wyrzucony z KUL, gdzie robił doktorat, usprawiedliwiał tym, iż rezygnuje z kontynuacji studiów, bo prodziekan tej uczelni prof. Zofia Kolbuszewska poparła Ewę Wójciak po tym, jak papieża nazwała ch...

Gnije mu w rozumie niejedna skamielina. Zgniłek mediów w najnowszym numerze "Do Rzeczy" wyjawia swoje marzenie: "Mógłbym zostać prezydentem".

A kto namaści jego kandydaturę? Jarosław Kaczyński? Najpierw musiałby pocałować w pierścień prezesa i interes partyjny - ale i to nie jest pewne, czy Kaczyński by zapamiętał. Też ma zgniłą moralność i intelekt.

Zgniłek chciałby zostać prezydentem. Śmiech na sali w kabarecie.

sobota, 30 marca 2013

Zszargane logo - Wałęsa



Lech Wałęsa strzelił sobie samobója, przede wszystkim finansowego. Za Oceanem obecnie wiele nie zarobi na wykładach.

Ciekawe jak z tego wybrnie? A musi. Potrafił do tej pory, teraz też zaradzi. Na okładce międzynarodowego "Newsweeka" wraz z portretem pada oskarżenie pod jego adresem: "Lech Wałęsa obalił w Polsce komunizm, a teraz niszczy swoją reputację".

A słowa Wałęsy to m.in.: "Oni muszą wiedzieć, że są mniejszością i muszą się do mniejszych rzeczy przystosować. A nie wchodzić na największe szczyty" (oni - homoseksualiści).

Ikona i logo Polski na zewnątrz przysparza straty nie tylko sobie, ale całemu krajowi. Zszargał nam opinię.


Omówienie artykułu w języku polskim
Artykuł w języku angielskim

czwartek, 28 marca 2013

PiS jako poddani Głódzia


PiS-owcy karnie stawili się na mszy koncelebrowanej przez abp Sławoja Leszka Głódzia w Katedrze Oliwskiej (czwartek, godz. 18.00).

Tak oni mają we krwi. Kurdupel każe - w karnym ordynku staja na baczność. Flaszka każe - klęczą, albo leżą pokotem.

Pan feudalny Głódź otrzeźwiał po 10 dniach od publikacji "Wprost" o jego libacjach. W pierwszej ławce w nawie lewej zasiedli posłowie: Andrzej Jaworski, Maciej Łopiński, Anna Fotyga i Dorota Arciszewska-Mielewczyk.

Drugą ławkę zajęli gdańscy radni PiS.

W PiS system feudalnym działa. Czyste Średniowiecze.

środa, 27 marca 2013

Demolka arcybiskupa


Abp Sławoj Leszek Głódź po opisaniu jego libacji i poniżania podwładnych księży przez "Wprost", nie otwiera gęby, nie broni się.

Robią to inni, właśnie ci poniżani duchowni, których w archidiecezji awansował i uzależnił ich kariery od siebie. Bronią w mediach klechę posłowie PiS, a rekord zidiocenia bije wśród nich Andrzej Jaworski.

Poseł PiS apeluje, aby pokazać poparcie dla Głódzia przychodzą na mszę w Wielki Czwartek w Katedrze Oliwskiej, którą hierarcha będzie koncelebrował.

To trzeba mieć nie po kolei.

Głódź powinien udać się na leczenie, bo zapadł na chorobę alkoholową. Każdy może zachorować, ale trzeba się leczyć, bo społeczne skutki demolki arcybiskupa przynoszą same szkody.

Nie msza dla Głódzia, w czasie której łyka się wino i może dopaść go delirium tremens.

wtorek, 26 marca 2013

Skandaliczne zachowanie biskupa


Bp Tadeusz Pieronek jest jednym z nielicznych hierarchów, który jest otwarty na dialog z inaczej myślącymi, niż Kościół. A mimo to, gdy dochodzi do dialogu o robactwie w tej instytucji, a tym jest pedofilia, Pieronek dostaje małego rozumu.

Rzecz dotyczy zdarzenia sprzed półtora miesiąca. Pieronek wówczas stwierdził, że Benedykt XVI miał o wiele ważniejsze sprawy na głowie niż pedofilia.

Nie zdzierżyła wicemarszałkini Sejmu Wanda Nowicka, domagała się od Rzecznika Praw Dziecka Marka Michalaka, do którego skierowała pismo, aby "pilnie i stanowczo" zareagował na wypowiedź hierarchy.

I co?

Rzecznik miesiąc temu napisał list do biskupa w podobnym tonie, jak Nowicka. Pieronek do dzisiaj nie odpowiedział. Gdy portal Onet zwrócił się o wyjaśnienie do hierarchy, odpowiedź jego brzmiała: - Nie odpiszę na niego (list). Myślałem, że ten urząd jest poważniejszy.

Biskup ma gdzieś sprawy dzieci, bo własnych nie posiada. Liczy się tylko mniemanie o sobie. "Jest dobrze". Nie należy się dziwić, że pod każdą skamieliną tak dobrze się ma wszelkie robactwo. Nikt nie chce tępić w Kościele pedofilii.

poniedziałek, 25 marca 2013

Onanizm IPN


Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał orzeczenie poprzedniej instancji, iż Irena Dziedzic nie współpracowała z SB. Wyrok jest prawomocny.

Apelował o to IPN, instytucja, która w życiu kraju jest coraz bardziej dotkliwą zakałą. Pracownicy IPN winni zając się praca badawczą i naukową, do czego zostali powołani, a tylko w skrajnych wypadkach nałożony został na nich obowiązek prokuratorski, wszędzie dopatrują się robactwa, jakie to wartości wyznają.

Niezależnie od tego, co sądzimy i byłej gwieździe telewizji, wiedza o jej związkach w PRL niczego odkrywczego nie wnosi.

To voyeryzm (podglądactwo) tchórzy, którzy onanizują się własnymi donosami, wierząc iz inni sa tak samo marnej konduity.

A że IPN jest blisko filozofii życia społecznego PiS, można śmiało określić, to onanizm partii Kaczyńskiego.

niedziela, 24 marca 2013

Świętoszek Grobelny


Jan Hartman (prof. filozofii) napisał do prezydenta Poznania Ryszarda Grobelnego list w sprawie Ewy Wójciak, która papieża Franciszka nazwała ch...

Była to prywatna wypowiedź na Facebooku, ale voyeryści ją wypatrzyli i zaczęli trzepać językami (a może czym innym też).

Prezydent Poznania Grobelny i gros radnych zaczęła trzepać jęzorem (a może czym innym też), chcą Wójciak zwolnić z dyrektorowania w Teatrze Ósmego Dnia.

Grobelny okazuje się ledwie świętoszkiem wyśmianym przez Moliera, który stoi na czele dużego miasta. Przynosi wstyd mieszkańcom.

Bardziej papieski niż papież, który nie prosił do o żadną pomoc. Gdybym była w mocy, poprosiłabym Franciszka, aby przegnał kropidłem to tałatajstwo z Poznania.

Voyerysta Grobelny, który trzepie językiem (a może czym innym też).


(Czytaj wypisy z listu Hartmana)

wtorek, 19 marca 2013

Hipokryzja kleru - arcybiskup jak furman


Hipokryzja kleru jest wstrząsająca. Czarno na białym "Wprost" udowodnił, że abp Sławoj Leszek Głódź to oliwa, lubi poniżać podwładnych i przy tym przeklina jak furman, to jego podwładni, namaszczeni przez hierarchę, bronią kłamliwie.

Arcybiskup wygląda jak abstynent? Toż takiego spotykając na ulicy, wiesz, że nie wylewa za kołnierz, ale w gardło, aby zaszumiało w łepetynie.

Fałszywa solidarność zawodowa. Dziekani i proboszczowie, którzy go bronią są namaszczeni z jego ręki.

Zamiast potrzebującemu pomóc, wysłać go na leczenie. Przecież to dla jego dobra, sumienie ma nieczyste, grzesznie postępuje, a obecnie schował ogon diabelski pod siebie i siedzi, jak trusia.

Godności hierarsze brak. Czarna lista przewin arcybiskupa jest w Gdańsku sporządzana i powędruje do Watykanu. Papież Franciszek odeśle na leczenie, gdy przeczyta wyczyny hierarchy gdańskiego.

Alkoholizmu nie załatwia się modlitwą - jak niby robią to księża z archidiecezji, ale leczeniem. I to intensywnym, na twarzy arcybiskup ma wszystko wypisane, a ilość spożytego alkoholu wydaje się być dramatycznie duża.



poniedziałek, 18 marca 2013

Czym jeździ o. Rydzyk?


Możemy odetchnąć z ulgą. O. Tadeusz Rydzyk nie jeździ maybachem, ale lexusem RX 400h.

Ufff. Ten luksusowy samochód kosztuje tylko 250 tys. zł. Należy zaapelować do owieczek Radia Maryja: wpłacajcie więcej na konta Rydzyka.

Lexus to nie maybach, a redemptoryście te luksusowe auto należy się. Tak prowadzić do przepaści tylko on potrafi.

Rydzyka kierowcą jest najbliższy jego współpracownik o. Jan Król i jak na zdjęciu, o. Rydzyk martwi się, czy owieczki wpłaciły na jego konta pieniążki, bo ma taką ciężką pracę, aby ustawicznie mataczyć, chachmęcić, kłamać.

Ufff.

niedziela, 17 marca 2013

Uczyć się od Lisa! Beztalencia typu "Cieślik"


Kto to jest Mariusz Cieślik? Nie wiem. Ludzi piszących rozpoznaję po publikacjach zwartych. Reszta pisze, bo ich przyjęli na etat dziennikarski.

Tenże Cieślik pisze w "Rzeczpospolitej", iż Tomasz Lis to szkodnik polskiego dziennikarstwa i współczesny Urban. Uzasadnia to w wiadomy sobie sposób.

Wszystko można napisać, nawet, że Lis to Oriana Fallaci, albo Ryszard Kapuściński, albo jakiekolwiek nazwisko zostanie przyniesione na język i spłynie rynsztokiem. Tak mają "Cieśliki".

Tak sobie ów Cieślik płynie, płynie rynsztokiem dziennikarstwa, które obowiązuje w "Rzeczpospolitej", niegdyś poważanego dziennika, dzisiaj szorująceg po dnie tegoż rynsztoka.

Cieślik obraża umysł tych, którzy chcieliby go czytać, bo wyliczanka okładek "Newsweeka", iż są kontrowersyjne, bo atakują Kościół, mogła zrodzić się u dziennikarza żałosnej proweniencji. Troska Cieślika o instytucję, która ma za sobą 2 tysiące lat i ostatnio coraz gorzej radzi z moralnością w swoich szeregach jest atakiem.

Nie wiem, jakim jest Cieślik katolikiem, ale dla mnie to typowy człowiek niewierzący, a ledwie piszący grafoman.

Zresztą niedługo - gdyby Cieślik był choć trochę konsekwentny - zostałby zmuszony porównać papieża Franciszka do Lisa, albo odwrotnie: Lisa do Franciszka. Kościół zmienia swoja postać, jeszcze nie postać świata. Niezborność intelektualna, brak namysłu nad treścią i pustka intelektualna są tak naprawdę u Cieślika przerażające.

Dotknęła dziennikarzy dowolność sądów, bo rozumu u typu "Cieślik" na lekarstwo. Jeszcze jeden dotknięty zarazą braku talentu. Jak rozdawano talent, Cieślik robił siku.

I taka treścią dzieli się jakiś Cieślik w gazecie, która jeszcze niedawno była poważna. Cieślik mógłby od Lisa czegoś się nauczyć. Ale tego nie zrobi, bo trzeba wiedzieć czego winniśmy się uczyć. Sokratejskie: wiem, że nic nie wiem.

sobota, 16 marca 2013

Kler: jak dobrze być nierobem


Polscy kardynałowie zaprosili papieża Franciszka do odwiedzenia Polski. Katolicyzm zmienia swoje - może to zabrzmi koślawo - jądro.

Środek katolicyzmu już nie będzie w Watykanie, bo w nim pedofile nawet majtek nie potrafią podciągnąć. Jądro przenosi się na inne kontynenty.

Kardynałowie Dziwisz, Nycz zaprosili papieża Franciszka do Polski. Słusznie zauważyły Magdalena Środa i Anna Grodzka: - Po co?

Aby dowartościować nieróbstwo o. Rydzyka (miejscowego papieża)? A może - jak chce nowy papież - aby o. Rydzyk poświadczył swoją ubogość rezygnacją z maybacha na rzecz lexusa?

Papież w Polsce to tylko wydatek. Podkreślmy: wydatek z kasy państwa, do której kler nic nie wnosi. Polski Kościół rżnie wiernych równo i to samo zamierza w dalszym ciągu czynić za pomocą 0,5% odpisu od podatków.

Jak dobrze być nierobem, wystarczy tylko przywdziać sutannę i chrzanić wiernym o obronie TV Trwam.

piątek, 15 marca 2013

O papieżu: No i wybrali ch**a



Dyrektorka poznańskiego Teatru Ósmego Dnia Ewa Wójciak na Facebooku skomentowała finał konklawe: "No i wybrali ch**a, który donosił wojskowym na lewicujących księży".

Zostało to zauważone przez wiadome prawicowe siły krajowe. Wójciak w regionalnym kanale WTK wcale z tego powodu się nie zarumieniła: - To jest inwektywa, zgadzam się i nie mam zamiaru o tym dyskutować. Ja się nie wypieram, tego nie kryję i nie chcę się z tego wycofać. Tak myślę o tym panu i podtrzymuje swoją opinię".

Z miejsca dobrały się do niej dziadowskie portale Fronda.pl i wPolityce.pl. Od razu znaleźli na nią papiery, że współpracowała w czasie PRL z SB, nawet doszukali się TW.

Odkopano jej koneksje polityczne. Popierała Janusza Palikota, była w komitecie honorowym Bronisława Komorowskiego, a nawet przypomniano, iż optowała za tym, że Lech Kaczyński wchodząc na pokład tupolewa znajdował się pod wpływem alkoholu.

Jedyny zarzut, jaki można postawić Wójciak to ten "ch**j", a reszta jest jej wolnym wyborem. Ma prawo do takiego sądzenia, ma prawo do kiepskiej oceny kleru, bo na to zasłużył, niezależnie od tego czy to pospolity kleryk, czy papież.

czwartek, 14 marca 2013

Merkel mówi po polsku


Angela Merkel ma korzenie polskie. To J. Kaczyński się zdziwi. Szczególnie w kontekście swoich słów, iż "wiadome siły postawiły ją na urzędzie kanclerza".

Jakie to siły? Tusk, Donald Tusk postawił ją na stołku kanclerza Niemiec. Gdyby przodkowie Merkel nie pochodzili z Poznania, to Tusk nie mógłby jej zrobić szefową niemieckiego państwa.

A teraz jeszcze Tusk nauczył Merkel, jak wypowiada się nazwisko jej przodka: Kazmierczak.

Mam nadzieję, że niedoróbka Polaka Kaczyński zapadnie się pod ziemię. Nie musi głęboko, bo to mały człowiek.

środa, 13 marca 2013

Szczaw dla PiS i SLD



Niedokształceni posłowie PiS, a także SLD, zgraja tych samych nierobów intelektualnych, a mentalnie to są męty, chcą aby prezesi menadżerowie ze spółki  PL2012 oddali premie, które dostali. Jest wysoka, bo prezes Marcin Herrera i zastępca Andrzej Bogucki zainkasowali 2,6 mln zł.

Tak mieli wpisane w kontrakcie i tyle zainkasowali. Tak stanowi umowa i tak wygląda wynagrodzenie za tego typu pracę na całym bożym świecie (za projekt Euro 2012 i jego wdrożenie). W Polsce i tak odpowiednio mniej, bo jesteśmy jeszcze w ubogim stadium kapitalizmu.

Nasi posłowie z PiS i SLD - ta sama mentalna konduita - nawet na szczaw nie zasługują, zresztą w głowie mają popłuczyny po warzywach. W szkołach niczego ich nie nauczono. A w polityce potrafią tylko posługiwać się populizmem, niczego dotąd wartościowego nie wykreowali.

Istotne pytanie winno brzmieć: dlaczego tyle lat po transformacji do wszelkich partii nadal obywa się selekcja negatywna?

wtorek, 12 marca 2013

Inkwizytorzy PiS



Kościół ma swoich przedstawicieli w Sejmie - inkwizytorów. Znajdują się w zespole ds. przeciwdziałania ateizacji Polski. Wszyscy z PiS.

Po raz pierwszy usłyszeliśmy o nim, gdy lobbowali na rzecz o. Tadeusza Rydzyka, aby dostał dla TV Trwam koncesje na multipleks cyfrowy. Kilka dni temu znowu inkwizytorzy dali o sobie znać, gdy wymusili na TVP przeprosiny za występ kabareciarza Abelarda Gizy, który o papieżu powiedział, że jest zwykłym facetem, nie ma aureoli.

W skład zespołu należą tak "znamienici politycy PiS, jak Anna Sobecka, Anna Fotyga, Stanisław Pięta, Mariusz Błaszczak i inni.

Zespół zwalcza inny światopogląd niż katolicki. W Sejmie powinno tworzyć się prawo ustrojowe, ale PiS to partia specyficznie chora, zwalcza wolność wyboru. I to jest taki zespół do zwalczania wolności.


poniedziałek, 11 marca 2013

Palikot z Ziobro i Kaczyńskim


Czy Janusz Palikot może się zbratać z Zbigniewem Ziobro i Jarosławem Kaczyńskim? 

A dlaczego by nie. Klasę polityczna mamy, jaką mamy. O kant z nią. Ale siedzą, w mediach nabzdyczą się, jakie to prawdy objawione mają do zakomunikowania społeczeństwu. Jak to z nierobami jest. Śmierdzące lenistwo. Przyłącza się do leniów Palikot.

Głupawki dostał Palikot przy Wandzie Nowickiej, zdaje się, że to u niego spowodowało trwały defekt. Ziobro chce odwołania Sławomira Nowaka - szkoda cytować tego analfabetę: jakie ma zarzuty do ministra - jednym z zarzutów jest, iż jest "celebrytą".

Jeżeli przepona z tego stwierdzenia komuś nie zaboli, to nie ma poczucia humoru. Nowak w celebrowaniu nie podskoczy takiemu Ziobrze, w stosunku do Palikota to mały pikuś, a Kaczyński na długo zostanie celebrytą od tabletu. Do wniosku Ziobry przyłącza się Palikot i Kaczyński. Ot, nasza polityczna zgraja.

Ot, nasi idioci dostali wspólnego wzwodu debilowania. Tacy to celebryci. Palikot chyba ostatecznie się pogrążył w oparach radarów. Rentgen mu z rozumu emanuje.

niedziela, 10 marca 2013

Czy papież pierdzi?


Abelard Giza z kabaretu Limo wyskoczył ze skeczem o papieżu, w narodzie pisowskim nastąpił wzwód sutanny.

Pod sutanną jest jeden organ, bo świat nie widział w Kościele katolickim kobiety, więc nie możemy powiedzieć, że pod sutanną znajduje się vagina.

Głupota PiS bije kolejne rekordy - a robią to bez szczególnego dopingu - do czego dojdą w przyszłość, czort wie, a może bóg wie.

W skeczu Gizy było kilka podstawowych stwierdzeń o kondycji ludzkiej. "Papież jest zwykłym papieżem". Albo: "Na przykład puści bąka". A co nie puszcza.

Czyżby papież smrodził kadzidłem? Szkoda gadać. W każdym razie PiS dostał wzwodu i skarży Gizę oraz TVP2, w którym był jego skecz wyemitowany do KRRiT. I to skarży zespół parlamentarny, którego ze spokojem intelektu można nazwać paranoidalnym, gdyż zespół działa przeciw ateizacji.

Cytując nazwę zespołu w każdym kabarecie wywoła się salwę śmiechu. A PiS to nie kabaret? Występują gdziekolwiek, powodują wybuch śmiechu.

Papież jak każdy człowiek pierdzi (puszcza bąki). Możliwe, że obraził się Benedykt XVI, że z czterech liter nie leci mu kadzidłem, a smrodem, więc zdecydował się na dymisję.

sobota, 9 marca 2013

Michnik: PiS uprawia pełzający zamach stanu


Jedyna polityka, jaką uprawia PiS i właściciel tej partii Jarosław Kaczyński, jest "pełzający zamach stanu". Tak określił demontaż Polski Adam Michnik.

Trudno z nim się nie zgodzić. Do tej kategorii wszak należy zaliczyć wotum nieufności PiS i zgłoszenie kandydata na parapremiera rządu technicznego Piotra Glińskiego.

Nie dość, że była to farsa, a Kaczyński prezentował się, jak klown na trybunie sejmowej, to przede wszystkim marny spektakl, bo żadnych szans na wygranie głosowania.

Kaczyńskiemu jeszcze raz udało się zająć uwagę publiczną swoją tandetą polityczną.

Michnik twierdzi, iż póki Kaczyński będzie prezesem, scena polityczna pozostanie zabetonowana. Mają tego świadomość politycy PiS, bo ich partia bez prezesa rozsypie się, jak domek z kart.

Sekunduje PiS Kościół, która zatracił umiar w siedmiu grzechach głównych (grzesząc na potęgę), a ósmym grzechem Kościoła jest o. Rydzyk, najważniejszy duchowny w kraju, który w kraju nad Wisłą jest tubylczym papieżem.

piątek, 8 marca 2013

Nie czytamy



Niedojrzały Gliński


Czy w PiS mają godność? Pewnie kilku ma. Niemniej to towar w tej partii deficytowy. Prezes Może by chciał mieć ten deficyt, chrzanić o godności potrafi, ale jak to u niego. Chrzani o godności bez godności. Taka jego pokrętność.

Zaraził się tym kandydat na parapremiera Piotr Gliński. Piszę, zaraził, bo nie wiem, czy wcześniej tę godność miał.


Oto po przegranym wotum nieufności - o którym wiedzieli wszyscy na 99%, że takim będzie - Gliński powiedział, że "Polska demokracja jest niedojrzała".


Nie wiem, czy to godność, czy to jej brak. Niemniej świadczy, jak niedojrzałym człowiekiem - a zatem i naukowcem - jest Gliński. Na co liczył? Na zgłupienie polityków? Na zaćmę?


Tym stwierdzeniem jeszcze bardziej się pogrążył naukowiec, który chciał być politykiem. Wbrew logice, zdrowemu rozsądkowi i wbrew niedojrzałości.


Bo polski premier winien być dojrzały, a Gliński jako kandydat na parapremiera okazał się niedojrzałym. Chyba, że powiedział to z wyrachowania, z braku godności.


O, to przepraszam. Dotknęła go jeszcze zaraza Kaczyńskiego.


czwartek, 7 marca 2013

Uwaga! Idiota! Mariusz Antoni Kamiński (PiS)


W PiS obowiązuje zasada: wszyscy głupsi od prezesa. Dobrze ona w tym ugrupowaniu działa. Prezes niedorajda i głupi, dzisiaj dał dowód z tabletem. Urządzenia nie potrafi obsługiwać, ale jego mina, gdy "puszczał" Piotra Glińskiego. Troll w wydaniu wzorca z Sevres.

Na co może prezes liczyć? Na swoją głupotę - owszem, na swoich akolitów - także. I to wszystko. Piszę to wypowiedzi jednego z nich Mariusz Antoni Kamiński, który od Mariusza Kamińskiego różni się Antonim.

Otóż ten akolita trolla powiedział myśl, która go zalicza do najniższej poziomu inteligencji. Forrest Gump to w stosunku do tego "Antoniego" geniusz. W głosowaniu na wotum nieufności " część posłów PO może może wypowiedzieć posłuszeństwo Donaldowi Tuskowi".

Jak to można skomentować? Tylko: Uwaga! Idiota! Gryzie tablet - z jednej strony prezes, z drugiej akolita Antoni. Tak PiS pożarł kandydata na parapremiera rządu technicznego Piotra Glińskiego.

wtorek, 5 marca 2013

Koniec tygodnika "wSieci"?


Na prawicy tłuką się na całego. Wydawca "Rzeczpospolitej" i "Uważam Rze" Gremi Media chce by wydawca "wSieci" zaprzestał nieuczciwej konkurencji poprzez posługiwanie się zbieżnym tytułem z nazwą serwisu internetowego "W sieci opinii".

W sądzie został złożony wniosek przeciwko spółce Fratria wydającej tygodnik "wSieci" o zabezpieczenie powództwa. Sąd przychylił się do wniosku wydawcy "Rzeczpospolitej", a to oznacza "natychmiast wykonalne".

Do chwili rozstrzygnięcia przez sąd nie może ukazywać się tytuł "wSieci", tygodnik niepokornych dziadów Karnowskich.

Czy ci jednak do tego ustosunkują się pozytywnie? Wątpliwe. Niemniej walka na prawicy toczy się o wszystko, czyli o czytelnika, a tak dokładnie: o pieniądze.

poniedziałek, 4 marca 2013

Glińskiego ekspert od mgły smoleńskiej


Piotr Gliński już w piątek przekona się, gdzie jego miejsce w szeregu. Na aucie politycznym. W czwartek PiS będzie przekonywał, dlaczego trzeba zastąpić Donalda Tuska, a w piątek głosowanie nad wotum nieufności. Z tym większą determinacją kandydat PiS na parapremiera przedstawia ekspertów, którzy dali się mu namówić na tę przegraną misję. Zdaje się, że nie miał kłopotów z ekspertem od polityki zagranicznej, z Przemysławem Żurawskim vel Grajewskim, który w prawicowych mediach jest stałym bywalcem.

Żurawski dał się poznać w dokumencie telewizji holenderskiej "List z Polski", w którym opowiadał o katastrofie smoleńskiej i trudnej historii Polski, zaprezentował nas jako ofiary losu. Żurawski przedstawił w filmie maszynę do wytwarzania sztucznej mgły, która jakoby ułatwiła zamach smoleński.

niedziela, 3 marca 2013

Niereformowalny Wałęsa


Jarosław Wałęsa skrytykował ojca swego za ostre słowa o homoseksualistach, których chciałby sadzać w Sejmie w tylnych ławach, a najlepiej za murem.

Eurodeputowany uważa, że takie sądzenie, jak ojca Lecha to sąd starego pokolenia. Skądinąd ma rację, lecz to nie tłumaczy, dlaczego owo stare pokolenie niczego się nie nauczyło.

Jarosław zobowiązał do wpłynięcia na starego, aby ten zmienił sąd o homoseksualistach. Można sobie wyobrazić, jak tłumaczy Lechowi.

Stary Wałęsa jest niereformowalny. Często przynosi krajowi wstyd na zewnątrz. Dziwne, że mu wybaczają za granicą i ci w kraju, którzy utożsamiają się z jego wpływem na historię. Więcej zrobił dobrego, niż naknocił gadaniem, bo najczęściej go się nie słucha.

sobota, 2 marca 2013

Kaczyński jako antyPolak


PiS powołało think tank, który będzie zajmował się polityką zagraniczną pod szumną nazwą "Dyplomacja i polityka".

Można to traktować jako kabaret, bo tyle co naknocił w polityce zagranicznej Jarosław Kaczyński i Anna Fotyga, nikomu już w kraju się nie uda.

PiS i prezes tej partii budzą się z ręką w nocniku. Szkody, które poczynili na rzecz Polski - i w dalszym ciągu je robią - na zawsze ich dyskwalifikują, aby zamknąć ich w odosobnieniu.

Za dyplomację Kaczyński powinien otrzymać dożywocie i trzymać się od polskich placówek dyplomatycznych (MSZ, ambasady, konsulaty) w promieniu kilku kilometrów.

PiS to zbój i psuj we wszelkich dziedzinach dotyczących kraju, a prezes powinien przed nazwiskiem mieć skrót aP - antyPolak.

piątek, 1 marca 2013

Ruch Palikota: być albo nie być


W najnowszym badaniu preferencji politycznych Polaków na lewej stronie sceny politycznej zdecydowaną przewagę zyskuje SLD, Ruch Palikota drobi nóżkami w miejscu, mimo wsparcia Aleksandra Kwaśniewskiego pomysłem na Europę Plus.

W sondażu TNS Polska SLD otrzymuje 12%, a Ruch Palikota równo z progiem wyborczym - 5%. Nieodmiennie lideruje PO - 29% wobec 2% dla PiS.

Poseł PO Tadeusz Iwiński sytuację przeciwników z lewicy nazwał: - Szalupa ratunkowa, w której umieścił Ruch Palikota Aleksander Kwaśniewski, przecieka i nic już Ruchowi nie pomoże.

Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota uważa, że sondaż nie uwzględnił projektu Europa Plus. Wg innych badań Niezależnej Grupy Sondażowej Europa Plus otrzymała poparcie rzędu 20-21,5%.

Najwartościowsze - i jedyne weryfikowane - wyniki daje urna wyborcza. Czy elektorat zapamięta, iż Ruch Palikota nie spełnił kilku obietnic, szczególnie legalizacji marihuany i zdjęcia krzyża z sali obrad Sejmu. Kobiety zapamiętają też potraktowanie Wandy Nowickiej.

Z błędów należy wyciągać wnioski. Czy Kwaśniewski pomoże Palikotowi w naprawieniu błędów? Oto jest pytanie dla sejmowego być albo nie być Ruchu Palikota.