czwartek, 7 lutego 2013
Biedroń i Godson w jednym stoją domu
Czy w Polsce można dyskutować w cywilizowany sposób na tematy, o których ma się skrajne zdania? Tak można, tylko nie można nazywać się Kaczyński, albo Senyszyn (ludzie z tej samej parafii niereformowalnych: Zakute Łby).
Proszę bardzo! Robert Biedroń i John Godson zaapelowali w sprawie związków partnerskich i poszanowania Innego.
Wcale to nie znaczy, iż Godson zmieni orientację, a Biedroń stanie się ciemny.
Różnimy się w rozumieniu wszystkiego - i chwała! dlatego ewoluujemy - ale to nie powód, aby chwytać się za grdyki, aby udowadniać, że racja jest po naszej stronie i zabierać drugiemu powietrze. Bo zejdzie!
Jest wystarczająco miejsca na świecie, aby żyć obok siebie i pięknie się różnić. Dyskutować. Jeżeli jedna strona dojdzie do swoich racji i drugiej zabraknie, zamrze wszystko - nawet gęba.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz