Bloger Janusz Wojciechowski pisze bloga, a jak cokolwiek czyta, nie wie, co czyta.
Wojciechowski pyta bp Tadeusza Pieronka: co chce biskup rozliczać u o. Rydzyka?
Ten leń z ZSL (w PRL-u umiał się urządzić), teraz w PiS (jeszcze lepiej się urządził w Brukseli) nie rozumie języka polskiego, podobno J. Kaczyński wysłał Wojciechowskiego do Brukseli by szerzył patriotyzm, bo nie wiedzę, wszak nie pojmuje prostego komunikatu.
Rydzyk ma się rozliczyć z pieniędzy, które wyłudza biednym owieczkom (m. in. na Stocznię Gdańską), z postawy antypolskiej, w eterze obraża władze polskie, a nawet w Brukseli nazwał polski rząd - niepolskim.
Z tego ma się rozliczyć. To tylko 1/100 zarzutów, jakie można pod jego adresem skierować.
Zaś Wojciechowski ma się rozliczyć, dlaczego nie nadając się do pełnienia żadnych przedstawicielskich funkcji zarówno w PRL i w PiS), nabrał nieświadomych Polaków, że będzie bronił ich interesów. Robi w bambuko elektorat PiS.
Tacy ludzie jak Wojciechowski pętają się w blogosferze i w życiu publicznym. Pętaki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz