Tylko politycy PiS mogą tak opisywać polskie zwycięstwa. Nie potrafią się cieszyć z wygranych naszych sportowców. Muszą dojrzeć jak Zbigniew Girzyński na Twitterze: "Jeden Polak pobił Niemca, a drugi Ruskiego".
Nie tylko praktyka polityczna PiS jest skierowana przeciw komuś, także psychicznie są zwichrowani. Muszą mieć wrogą, muszą swoją nienawiść cedować na innych.
W gruncie rzeczy nie są za zwycięstwami Polaków, za medalami i sukcesami na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie.
Czy ktoś taki może reprezentować interesy polskie?
Czy ktoś taki z chorą psychiką, nad którą powinien popracować psychiatra, jest w stanie stanowić prawo i być przykładem dla elektoratu?
Kwestia, czy ma jakieś pojęcie o sporcie i rywalizacji, jest oczywista: to pozostaje poza percepcją takiego "polityka", jak Girzyński i całe PiS, włącznie z prezesem.
Wszak Kaczyński daje przykład negatywnym emocjom. Nienawiści do obcych i tym samym poniżenia polskich sportowców (do poniżania przez niego innych polityków już się przyzwyczailiśmy).
Biedne, ograniczone, nienawistne karły moralne
OdpowiedzUsuń