Polska polityka to jedna wielka bijatyka. Można było to zobaczyć podczas debaty sejmowej o aferze Amber Gold.
Chyba - podkreślam: chyba - dobrze się stało, że nie została powołana komisja śledcza do zbadania tej afery.
Bijatyka byłaby jeszcze większa, lecz bez pożytku dla Polski i Polaków.
Dlatego przyjmuję deklarację Donalda Tuska, którą złożył w sprawie działalności Amber Gold:
"W areszcie siedzi główny sprawca tego przedsięwzięcia. Niczego tutaj nie da się zamieść pod dywan i każdy, kto odpowiada za tę aferę, czy prokurator, czy urzędnik państwowy, znajdzie się obok Marcina P. w areszcie".
Winnych jest więcej. Gdy nastąpi rozstrzygnięcie tej afery, wskazanie winnych i ich osądzenie, dla premiera będzie to lepsze niż najlepszy PR.
Bijatyka polityczna i tak będzie, ale zwycięzca tylko jeden.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz