Szefowa Partii Kobiet Manuela Gretkowska mówi wielce interesujące rzeczy w wywiadzie dla "Wprost".
Jej refleksje dotyczą niedawno zakończonego Kongresu Kobiet, m.in. zaproponowanego przez Donalda Tuska parytetu, tzw. metody suwakowej.
Słusznie jej kojarzy się z rozporkiem, bo raz mężczyzna, raz kobieta. Jeden na jeden. Gretkowska nazywa metodę porównaniem do tego, co w rozporku - "takiego wała".
Docenia Tuska, uważając, iż jest w kraju jedynym politykiem formatu europejskiego. Tusk jest jeden i samotny. Po nim długo, długo nikt. I dopiero kroczy następny polityk - Janusz Palikot.
Ameryki nie odkrywa. Podkreślam to, gdyż Gretkowska nie jest byle kim. Jest klerkiem, który się nie zaprzedał. Umysł jej służy do krytycznego opisu życia publicznego, "przyrody" polskiej, która odpowiednio wyzyskana może naprawdę się zazielenić.
Polska może wzrosnąć. Potrzebuje modernizacji sfery cywilizacyjnej i zdecydowanie więcej świeżego powietrza w przemianach społeczno-obyczajowych, bo jeszcze w tym klasyfikujemy się na peryferiach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz