wtorek, 26 marca 2013

Skandaliczne zachowanie biskupa


Bp Tadeusz Pieronek jest jednym z nielicznych hierarchów, który jest otwarty na dialog z inaczej myślącymi, niż Kościół. A mimo to, gdy dochodzi do dialogu o robactwie w tej instytucji, a tym jest pedofilia, Pieronek dostaje małego rozumu.

Rzecz dotyczy zdarzenia sprzed półtora miesiąca. Pieronek wówczas stwierdził, że Benedykt XVI miał o wiele ważniejsze sprawy na głowie niż pedofilia.

Nie zdzierżyła wicemarszałkini Sejmu Wanda Nowicka, domagała się od Rzecznika Praw Dziecka Marka Michalaka, do którego skierowała pismo, aby "pilnie i stanowczo" zareagował na wypowiedź hierarchy.

I co?

Rzecznik miesiąc temu napisał list do biskupa w podobnym tonie, jak Nowicka. Pieronek do dzisiaj nie odpowiedział. Gdy portal Onet zwrócił się o wyjaśnienie do hierarchy, odpowiedź jego brzmiała: - Nie odpiszę na niego (list). Myślałem, że ten urząd jest poważniejszy.

Biskup ma gdzieś sprawy dzieci, bo własnych nie posiada. Liczy się tylko mniemanie o sobie. "Jest dobrze". Nie należy się dziwić, że pod każdą skamieliną tak dobrze się ma wszelkie robactwo. Nikt nie chce tępić w Kościele pedofilii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz