wtorek, 19 marca 2013
Hipokryzja kleru - arcybiskup jak furman
Hipokryzja kleru jest wstrząsająca. Czarno na białym "Wprost" udowodnił, że abp Sławoj Leszek Głódź to oliwa, lubi poniżać podwładnych i przy tym przeklina jak furman, to jego podwładni, namaszczeni przez hierarchę, bronią kłamliwie.
Arcybiskup wygląda jak abstynent? Toż takiego spotykając na ulicy, wiesz, że nie wylewa za kołnierz, ale w gardło, aby zaszumiało w łepetynie.
Fałszywa solidarność zawodowa. Dziekani i proboszczowie, którzy go bronią są namaszczeni z jego ręki.
Zamiast potrzebującemu pomóc, wysłać go na leczenie. Przecież to dla jego dobra, sumienie ma nieczyste, grzesznie postępuje, a obecnie schował ogon diabelski pod siebie i siedzi, jak trusia.
Godności hierarsze brak. Czarna lista przewin arcybiskupa jest w Gdańsku sporządzana i powędruje do Watykanu. Papież Franciszek odeśle na leczenie, gdy przeczyta wyczyny hierarchy gdańskiego.
Alkoholizmu nie załatwia się modlitwą - jak niby robią to księża z archidiecezji, ale leczeniem. I to intensywnym, na twarzy arcybiskup ma wszystko wypisane, a ilość spożytego alkoholu wydaje się być dramatycznie duża.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz