Piotr Gliński już w piątek przekona się, gdzie jego miejsce w szeregu. Na aucie politycznym. W czwartek PiS będzie przekonywał, dlaczego trzeba zastąpić Donalda Tuska, a w piątek głosowanie nad wotum nieufności. Z tym większą determinacją kandydat PiS na parapremiera przedstawia ekspertów, którzy dali się mu namówić na tę przegraną misję. Zdaje się, że nie miał kłopotów z ekspertem od polityki zagranicznej, z Przemysławem Żurawskim vel Grajewskim, który w prawicowych mediach jest stałym bywalcem.
Żurawski dał się poznać w dokumencie telewizji holenderskiej "List z Polski", w którym opowiadał o katastrofie smoleńskiej i trudnej historii Polski, zaprezentował nas jako ofiary losu. Żurawski przedstawił w filmie maszynę do wytwarzania sztucznej mgły, która jakoby ułatwiła zamach smoleński.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz