poniedziałek, 25 marca 2013
Onanizm IPN
Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał orzeczenie poprzedniej instancji, iż Irena Dziedzic nie współpracowała z SB. Wyrok jest prawomocny.
Apelował o to IPN, instytucja, która w życiu kraju jest coraz bardziej dotkliwą zakałą. Pracownicy IPN winni zając się praca badawczą i naukową, do czego zostali powołani, a tylko w skrajnych wypadkach nałożony został na nich obowiązek prokuratorski, wszędzie dopatrują się robactwa, jakie to wartości wyznają.
Niezależnie od tego, co sądzimy i byłej gwieździe telewizji, wiedza o jej związkach w PRL niczego odkrywczego nie wnosi.
To voyeryzm (podglądactwo) tchórzy, którzy onanizują się własnymi donosami, wierząc iz inni sa tak samo marnej konduity.
A że IPN jest blisko filozofii życia społecznego PiS, można śmiało określić, to onanizm partii Kaczyńskiego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz