wtorek, 2 października 2012

Strzelają do Lecha Kaczyńskiego (portretu) - prawdopodobnie


W biurze posła PiS Andrzeja Jaworskiego w Sopocie w oknie wisi ogromny portret Lecha Kaczyńskiego.




Poseł odkrył w szybie dwie dziurki. Po czym te otwory? Nie wiadomo, ale już Jaworski uznał, że Lech Kaczyński został ostrzelany z broni pneumatycznej. Czyli ze śrutu.

Po śmierci. Nie godzi się. To zacznie się rejwach, jak jeden mąż i żona pisowcy będą tokować o przemyśle pogardy, który sami stworzyli w kraju.

Ba, zdarzenia w Sopocie. Jaworski sprawcę zajścia już definiuje. Stefan Niesiołowski, bo on wygaduje na "poległego" prezydenta niestworzone rzeczy.

Taką atmosferę nienawiści tworzą posłowie PiS ze szczególnym uwzględnieniem Jarosława Kaczyńskiego, że za bardzo nie można się dziwić, iż ktoś może nie wytrzymać.

Zresztą dziurki mogą być po czymkolwiek. Po zwykłych kamieniach. Ale wieść pójdzie w kraj i rozpowszechni po mediach.

Polityka osiągnęła stan krzywego uśmiechu "poległego" prezydenta. To nawet nie ironia, to krzywizna polskiej polityki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz