niedziela, 26 maja 2013
Dwóch Brutusów zasadziło się na Tuska, Gowin tymczasem wystosował list pasterski do współbraci - akt I
Jarosław Gowin wystosował list pasterski do członków PO. Jest to rękawica rzucona w twarz Donalda Tuska na miesiąc przed konwencją Platformy, po której Gowin zechce stanąć do pojedynku o przywództwo w partii.
Nieprzypadkowo wcześniej Gowin spotkał się z Jarosławem Kaczyńskim w Krakowie, gdy prezes PiS odwiedzał kryptę brata na Wawelu. Dostał sygnał, że drzwi PiS są dla niego otwarte. Ta ostra gra Gowina osłabia PO, która sondażowo krwawi i chwieje się.
Czy może być gwoździem do trumny PO? Może. Nawet Tusk wygrywając wybory na przewodniczącego, rekonstruując rząd, dając programowi rządowemu nowego impetu, z tyłu będzie czuł oddech Brutusa, który w każdej chwili może wbić mu nóż w plecy.
Wakacje w polityce będą gorące, zdaje się, że jesień jeszcze bardziej. W Platformie to nie jeden Brutus, bo drugi wygląda na groźniejszego, a jest nim Grzegorz Schetyna.
Gdy dwóch Brutusów zacznie się ścigać, który jest lepszy w załatwieniu Tuska, to może należy już przygotować do konduktu, gdy odprowadzana będzie Platforma na zasłużony spoczynek. Tusk się chwieje jak Maciek Chełmicki na śmietniku, dwóch Brutusów zaś ze sztyletami biegnie w jego kierunku. To dopiero akt I.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz