niedziela, 5 maja 2013

Agnieszka Smoleńska


Agnieszka Radwańska jest gwiazdą sportu i stosownie do statusu zarabia - miliony rocznie i to dolarów. Gwiazdą została dzięki rakiecie tenisowej, która uczyniła ją rozpoznawalną na świecie i niejako ambasadorem (sportowym) naszego kraju.

A jednak obraziła się na jedną telewizję, bodaj najsilniejszą w kraju, TVN, która to krytycznie potraktowała jej występ na Igrzyskach w Londynie. Przegrała je w cuglach. Wówczas to Radwańska powiedziała, iż igrzyska olimpijska nie mają takiego znaczenia jak jakiś szlem tenisowy.

Odnotowały to i skrytykowały wszystkie telewizje, nie tylko TVN, bo wszyscy mamy parcie na patriotyzm, a Radwańska niby to mało patriotycznie potraktowała występ olimpijski, gdy chodziło o reprezentowania kraju, Polski.

Radwańska - w ślad za ojcem - ma poglądy prawicowe, więc TVN w pierwszym rzędzie jako kanał uchodzący za liberalny, został potraktowany po gwiazdorsku. Ogłosiła bojkot TVN. W wywiadzie dla "Wyborczej" powiedziała: - Ta telewizja ma ode mnie czerwoną kartkę nie na rok, miesiąc, ale na zawsze.

Oburzyło to niemal całe środowisko (oprócz prawicowego), zaapelowali dziennikarze, aby bojkotować konferencje prasowe Radwańskiej: - Tej dziewczynie należałoby dać nauczkę, solidarność nas do czegoś zobowiązuje - zaapelował dziennikarz "Polska The Times" Hubert Zdankiewicz.

W tenisa gra się rakietą, ale w tym wypadku Radwańska zagrała poglądami politycznymi. Bojkot TVN jest wyrazem jej postawy politycznej po tatusiu, który uczestniczy w pochodach "Obrony TV Trwam". Mikołaj Lizut - dziennikarz radiowy i prezenter - na antenie wrażego TVN nazwał ją "Agnieszką Smoleńską" ze względu właśnie na kontekst polityczny: - Ona się lokuje w obrębie ludu smoleńskiego.

I tego się trzymać, tej drwiny.

1 komentarz:

  1. Mail o takiej treści (poniżej) trafił dziś do redakcji "naTemat". Autor zdążył już przeprosić i usunięto tekst z Internetu. Sugeruję zrobić to samo.
    ========================================

    Dzień dobry
    Sprawa jest co prawda mocno przedawniona, ale w Internecie nadal jest dostępny tekst z Waszego portalu, którego dziennikarz ordynarnie przyprawia mi gębę. Dałem się kilka lat temu namówić na komentarz dotyczący bojkotu TVN, jaki ogłosiła Agnieszka Radwańska i jednoznacznie dałem do zrozumienia, że żadnego bojkotu nie popieram.
    "Hubert Zdaniewicz nie zgadza się z tym jednak. – Nie uważam, że pozostałe media powinny się w ramach solidarności obrazić. Człowiek ma prawo rozmawiać z kimś chce – stwierdza." Poniżej link na dowód.

    http://natemat.pl/59059,dziennikarze-oburzeni-zachowaniem-agnieszki-radwanskiej-powinni-solidarnie-bojkotowac-jej-konferencje


    Pal licho przekręcone nazwisko, bo w dwóch poprzednich wypowiedziach jest poprawnie. Chodzi o to, że temat pociągnął inny dziennikarz "naTemat", Jakub Noch. No i czytam po latach i oczom nie wierzę. " Tej dziewczynie należałoby dać nauczkę. Solidarność nas do czegoś zobowiązuje - mówił w rozmowie z naTemat dziennikarz sportowy Hubert Zdankiewicz z "Polski The Times".

    http://natemat.pl/60235,agnieszka-smolenska-mikolaj-lizut-ostro-krytykuje-agnieszke-radwanska-za-bojkot-tvn


    Oceniać kompetencji wyżej wymienionego pana nie zamierzam, choć pewnie powinien potrenować czytanie ze zrozumieniem. Podejmować kroków prawnych chyba nie ma sensu, bo sprawa jest mocno przedawniona (chociaż jeszcze przedyskutuję sprawę z moim naczelnym Pawłem Siennickim, bo w tekście pojawia się również nazwa naszej gazety) . Zawsze jest jednak ryzyko, że przeczyta to kiedyś przypadkiem (w sieci nic nie ginie) Agnieszka Radwańska, albo ktoś z jej rodziny, a tego bardzo bym sobie nie życzył, bo jako dziennikarz sportowy mam z nimi regularny kontakt i nie zamierzam się tłumaczyć z czegoś, czego nie zrobiłem. Dlatego BARDZO proszę o usunięcie tekstu pana Nocha z sieci, lub przeredagowanie go tak, by nie wycierał sobie gęby moim nazwiskiem. Przeprosiny od autora również mile widziane"

    OdpowiedzUsuń