piątek, 25 stycznia 2013
Nowicka: samobój Palikota
Janusz Palikot popełnił duży błąd odwołując z wicemarszałkini Wandę Nowicką. Chce zyskać "zasadami" poklask elektoratu i większe przebicie w przestrzeni publicznej. Raczej będzie to dotkliwy rykoszet, który może jego i Ruch Palikota uderzyć.
Nowicka jest postrzegana, jako jedna z najwrażliwszych posłanek w Sejmie, przy tym nastawiona modernistycznie do polskich zapóźnień obyczajowych i cywilizacyjnych, to ktoś, kto staje przeciw konserwatywnemu skansenowi.
Inne partie nie odwołały swoich wicemarszałków Sejmu, a Palikot Nowickiej kazał złożyć funkcję.
Magdalena Środa nazywa to wprost "polowanie na czarownice panów z Ruchu Palikota". Wg profesor etyki zdarzył się pretekst polowania fantastyczny, bo moralny.
Nowicka została potępiona, gdyż nie należała do świętego kręgu kumpli lub ewentualnych sojuszników.
Środa kpi z Palikota: "Bo w partii Palikota wszyscy są bez winy, więc każdy kamieniem rzucić może. I rzuca".
Czy ten populizm przełoży się na słupki poparcia? Wątpię. Pewnie PR-owcy zadecydowali, że opłaca rozpalić się stos pod czarownicą Nowicką. Partyjni koledzy będą tokować w mediach z surowym obliczem o przestrzeganiu rygorów moralnych.
Strącona została ikona dla licznych organizacji i środowisk pozarządowych, bo walczyła od dziesięcioleci o prawa kobiet. Okazała się dla Palikota paprotką, którą można rzucić na stos.
Leszek Miller czekał tylko na taką okazję, aby przyszpilić Palikota. Zdaniem szefa SLD konflikt między Nowicką a panami z Ruchu Palikota narastał, znalazł finał w odwołaniu wicemarszałkini.
Nieważne, czy to prawda. Ważny jest komunikat, że Nowicka może przejść do SLD.
A postkomunistyczna partia załatwiła problem z własnym wicemarszałkiem Jerzym Wenderlichem, jak nakazywał rozsądek. Media populistycznie zganiły premię dla prezydium Sejmu, więc z fantem tym trzeba było coś zrobić. Zrobiono: pieniądze przeznaczone zostały na cele charytatywne.
Miller teraz mówi, że Palikot jest fałszywy i niewiarygodny. I zapewnił: gdyby Nowicka zdecydowała się na pożegnanie z Ruchem Palikota z pewnością "nie zostałaby osierocona".
Palikot strzelił sobie samobója, Nowicka w jego partii to prawdziwa perła. Zostali mu mężczyźni z czeskiej biżuterii, jablonexu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz