Abp Wiktor Skworc uważa, że Kościół nie stoi za umniejszeniem roli kobiety, to wina lewackich ideologii.
Bruksela zaś "spreparowała" dokument konwencji o przemocy przeciw kobietom i w rodzinie.
Kobieta ma być kuchtą - uważa hierarcha - pilnować ogniska domowego i nie wyściubiać nosa, aby realizować się zawodowo.
Na portalu Frondy słowami arcybiskupa są zachwyceni. Szef tego portalu Tomasz Terlikowski uważa, że rola kobiety to żona i matka, to jest jej dar od Boga.
I tak plotą prawdy z kruchty kler i publicyści z nim związani. Ich słowa pachną dymem ze stosów średniowiecza.
Kobieta realizująca się w życiu zawodowym i innym to rodzaj czarownicy. To nawet nie jest konserwatyzm, ale zbliżenie się do epoki kamienia łupanego. Wówczas posługiwano się maczugami. Widocznie ów arcybiskup i Terlikowskiego solidnie dostali w łepetyny i mają zakute szare komórki.
Każdy ma prawo do samorealizacji czy to w życiu zawodowym czy rodzinnym. To co zostało opisane w tym poście to nic innego jak zacofanie. Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuń